Poziom patosu jest nie do zniesienia. Bohaterowie nie mówią, tylko głoszą, aktorstwo poleciało na łeb, bo inne postacie w trakcie tych wielozdaniowych przemów nic innego nie robią, tyko siedzą z minami zarezerwowanymi na okoliczność "akademii ku czci". A na wypadek, jakby ktoś przeoczył okrucieństwo, z jakim spotykali...
więcej